Porządek warto mieć

Nie od dziś wiadomo, że to, co złożone, zajmuje w szafie, czy w walizce dużo mniej miejsca, nie wspominając już o korzyściach płynących z mniejszej ilości zagnieceń i braku konieczności ciągłego prasowania. Z pewnością łatwiej jest też odnaleźć to, czego szukamy (na przykład białą, elegancką koszulę, czy ulubioną beżową bluzkę), kiedy nie musimy wyrzucać na ziemię całej zawartości szafy. Tak czy inaczej – porządek warto mieć, nie tylko od święta, ale też dla własnego komfortu i oszczędności czasu. Najłatwiej utrzymać w swoich ubraniach porządek, kiedy regularnie je pierzemy, prasujemy i składamy. O ile pierwsze dwie czynności zazwyczaj wykonujemy podobnie, o tyle ostatni aspekt nie jest już tak oczywisty. Zaginając rękawy lub nie, składając dwa lub trzy razy, wzdłuż długich krawędzi lub bezpośrednio przez środek – na pytanie o to, jak składać koszulki oraz inne części garderoby, każdy z nas zapewne udzieliłby innej odpowiedzi. Zależy to w dużej mierze od tego, w jaki sposób porządkować ubrania nauczyli nas rodzice, dziadkowie, czy rodzeństwo. Często nawet nie jesteśmy tego świadomi, ale wiele nawyków i zachowań wynosimy z domu, bezpośrednio kopiując to, co przez całe życie obserwowaliśmy. Przejmujemy te zachowania jako swoje i wydaje nam się dziwne i nielogiczne, kiedy ktoś w inny sposób myje okna, przygotowuje Wigilię, czy właśnie składa swoje ubrania. Warto te dobre nawyki (dbania o porządek, szacunku do tego, co kupiliśmy za zapracowane pieniądze, czy dbania o estetykę otoczenia) pielęgnować i starać się zaszczepić je tym, którzy nie mieli okazji lub nie chcieli ich nigdy wypracować. Szczególnie, jeśli przyszło nam dzielić szafę, pokój, czy mieszkanie z osobą, dla której stan otoczenia nie ma najmniejszego znaczenia i której nie przeszkadza brud i bałagan wokół. Nie mamy prawa nikogo do niczego zmuszać, warto jednak wypracować pewien kompromis, tak, by obie strony czuły się komfortowo zajmując wspólną przestrzeń.Kiedy jednak w grę wchodzi wyłącznie nasza osobista szafa czy szuflada, możemy sobie pozwolić na pewne zaniedbania, odkładanie na później, czy sprzątanie w określonych dniach.
Koniec końców więc i tak decyzję o tym jak składać koszulki (i czy robić to w ogóle) podejmujemy indywidualnie, nieraz świadomie decydując się na bardziej bałaganiarskie urządzenie szafy, a czasem pilnując prasowania i równie zagiętych brzegów z wręcz pedantyczną dokładnością. Oczywiście oprócz koszulek składać, czy wieszać w szafie możemy wszystkie inne części naszej garderoby – od bielizny po zimowe płaszcze i spodnie narciarskie. Zależy to w dużej mierze od tego, jaką przestrzenią dysponujemy, czy dzielimy z kimś szafę i od tego, ile czasu możemy wygospodarować na tak prozaiczne zajęcie jak porządkowanie ubrań. Warto też zachować równowagę pomiędzy ilością kupowanych ubrań, a tych, które przeznaczamy na oddanie nowym właścicielom lub po prostu do wyrzucenia. Wtedy z pewnością łatwiej będzie nam panować nad tym, co dzieje się w naszych szufladach, na półkach, czy nawet w podróżnej walizce.
To, czy będziemy mieć wokół siebie ład i porządek, czy chaos, zależy w zupełności od nas. Warto poświęcić nieco czasu i uwagi temu, by wyrobić w sobie skuteczne nawyki szybkiego i regularnego radzenia sobie z bałaganem. Na efekty nie trzeba będzie długo czekać – to, co ułożone, łatwiej jest znaleźć i dbać o to. Porządek warto mieć.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here