Żyjemy w świecie, gdzie osobom urodzonym przed dwudziestym pierwszym wiekiem jest niezwykle trudno zrozumieć dzisiejsze pokolenie i szybki rozwój technologii. Nieustannie zmieniające się telefony, komputery i dodatkowe sprzęty RTV takie jak odtwarzacze muzyki, ipady, konsole do gier są totalną abstrakcją i wychodzą poza ramy podstawowych rzeczy do życia. Ale czy aby na pewno każdy z tych osób jest tak „do tyłu” w stosunku do najmłodszego pokolenia? Pokolenia osiemnastolatków i dzieci w podstawówkach, które mają już wszystko.
Statystyki są prawdziwe w tym przypadku – ponad połowa osób po czterdziestym roku życia nie potrafi poprawnie zarządzać swoim telefonem. Podstawowa obsługa jest przydatna i czują się z nią pewnie, natomiast napotykając na dodatkowe przeszkody i dodatkowe usprawnienia do swoich smartphonów, czują problem. Jedną z takich czynności może być jak skonfigurować telefon poprawnie i bez przeszkód, aby system operacyjny nadal działał na nim poprawnie. Starsze osoby boją się angażować w ustawienia telefonu, aby niczego nie popsuć. Wolą skorzystać z pomocy komisów, salonów naprawy czy po prostu wnuków.
Młodzi radzą sobie znacznie lepiej – średnia wymiana telefonu na nowy następuje już po roku od zakupu poprzedniego – co sprawia, że na tle naszej populacji wymieniamy miliony telefonów rocznie. Liczba ta nie spada, a tendencja stale rośnie. Co jest tego powodem? Naukowcy przekonują, że to przede wszystkim efekt dobrej pracy marketingowców, presja społeczeństwa i nuda. Reklamy wabią nas tym, że nasze doznania będą lepsze jeśli zdobędziemy sprzęt, który chcą nam sprzedać. Społeczeństwo wymusza kupowanie rzeczy na które nas nie stać, po to aby poczuć się przez chwile lepiej i nie wypaść z grona adoracji. A człowiek wpada w sidła ciągłych zakupów i nie może przestać. Jeden kredyt często jest „zaciągany” na spłatę poprzedniego. A telefony wymieniane skrupulatnie, nawet jeśli nie ma takiej potrzeby.
Przeraża fakt, że dzieci już od najmłodszych lat są otoczone elektroniką z każdej strony. Nie dziwi już nikogo widząc trzyletnie dziecko w tramwaju, które bawi się telefonem. Rodzice traktują to też jako odpoczynek – dziecko zajmuje się tabletem, a starsi mają trochę spokoju. Jest to jednak wysoce niebezpieczne dla młodych osób, których mózg nie jest odpowiednio stymulowany przez bodźce. Oglądanie obrazków w sieci nie zastąpi żywego kontaktu z naturą. Widok psa na obrazku nie będzie odpowiednią alternatywą co obcowanie z żywą istotą w domu. Wyrobi się również gen opieki nad istotami słabszymi, które nie są gotowe na samodzielną egzystencję. Warto o tym pamiętać, kiedy staramy się zadbać o własny spokój. Wychowanie dziecka we wczesnych latach jego życia odciska piętno na całe życie.
Mówi się, że pokolenie millenialsów nie będzie musiało wychodzić do pracy za kilkanaście lat – wszystko będziemy robić zdalnie. Osłabią się przez to relacje międzyludzkie i być może staniemy się bardzo odosobnioną rasą zamykającą się na sąsiadów. Czy tak się stanie – ciężko przewidzieć. Warto jednak mieć to na uwadze.