Dzisiaj na rynku można znaleźć wiele żarówek. Każda inna. W XIX wieku powstał pierwszy pierwowzór dzisiejszej żarówki. Oczywistością jest, że technologia ta nie była skomplikowana. Chodziło w niej o to, że w szklanej bańce wolframowy drut pod wpływem prądu nagrzewał się i zaczynał świecić. Kolejne lata mijały, a żarówka przeszła niewielkie modyfikacje, które pozwoliły jej ostatecznie przybrać kształt tradycyjnej żarówki. Dzisiaj mogą one być o zmyślnych kształtach, kolorach, wielkościach i szerokościach. Jeśli nasza córka wymyśliłaby sobie żarówkę w kształcie delfina to prawdopodobnie gdzieś na zamówienie taką dostaniemy. Jeśli potrzebowalibyśmy żarówki, która jest ogromna, bo nasza żona wymyśliła sobie, że jest nam potrzebna taka w salonie to także gdzieś jakaś firma byłaby gotowa właśnie taką zrobić. Ale co z energią? Wśród tych wszystkich rozmaitych magicznych świecidełek jaką wybrać? Jaka żarówka powinna zagościć w naszych domach?
Dość istotne pytanie. Do niedawna w naszych domach królowały zwykłe żarówki wynalezione przez Thomasa Edisona. Obecnie, zastępują je, nie mówiąc o kształtach i wielkościach świetlówki energooszczędne, halogeny czy żarówki LED-owe. Jednak, pytanie, które sobie zadajemy to jaką lampę najlepiej wybrać, żeby świeciła jak najdłużej?
Jest wiele rodzajów żarówek. Zacznijmy może od podstawowej.
Klasyczna żarówka świeci dzięki rozżarzonemu, nagrzanemu do wysokiej temperatury żarnikowi, który jest wykonany z wolframu. Jest on umieszczony w szklanej bańce, wypełnionej obojętnym gazem lub próżnią. Kilka lat temu w sklepach mogliśmy znaleźć żarówki matowe i przezroczyste, jednak te pierwsze, ze względu na to, że są energochłonne to zostały wycofane ze sprzedaży. Pozostały tylko przezroczyste, które od 2009 roku zostały stopniowo wycofywane ze sklepów. I tak: od 1 września 2009 roku nie wolno sprzedawać żarówek o mocy 100 W oraz wszystkich matowych. Więc jakie żarówki nam pozostają?
Kolejnym rodzajem są lampy halogenowe, które do niedawna były bardzo popularnymi źródłami światła. Działają na podobnej zasadzie jak lampy żarowe. Posiadają żarnik wolframowy, który znajduje się w środowisku wypełnionym gazem szlachetnym z niewielką ilością halogenu. Dzięki reakcji, jaka zachodzi między gazem szlachetnym, a wolframem, żarówka jest w stanie świecić dużo jaśniej niż tradycyjna lampa.
Warto także wspomnieć o diodach LED, które są najnowszą technologią, która wciąż budzi wiele kontrowersji. Oczywiście pod względem zużycia energii to zdecydowanie biją na głowę inne rozwiązania. Zużywają one około 8. proc. mniej energii niż tradycyjne żarówki. Ich plusami jest także to, że ich większa trwałość na poziomie 50 tys. godzin, co daje prawie 6 lat świecenia non stop. Producenci zgodnie przekonują, że to inwestycja na lata. Niestety takie żarówki mają również swoje minusy, a na pewno jest to ich cena. Należy pamiętać, że diody LED są światłem uniwersalnym, które możemy wykorzystywać jako oświetlenie główne jak również oświetlenie pomocnicze czy dekoracyjne.
Dobrze zastanówmy się zanim zdecydujemy jaka żarówka wróci z nami do domu ze sklepu budowlanego.